Zatrzymaj się w biegu… w Bardzie

Drogie małżeństwa z DK rejon południe! To był gorący weekend z 25 małżeństwami i 35 dzieci! Dopisywało nie tylko słońce, ale i obfitość konferencji Pana Mieczysława Guzewicza (do przeczytania na samym końcu relacji).

W kuluarach: rozmowy, wymiana doświadczeń o małżeństwie, rodzinie, wychowaniu dzieci i życiu, oczywiście spacery po okolicy. Podczas 3 paneli konferencji Pana Mietka, dzięki Ani Jurkiewicz dzieci tworzyły jesienne ludziki, część wyszła w góry na wyprawę otwartych oczu a maluchy brykały w sali terapii sensorycznej (basen z kulkami i nie tylko).

W centralnym punkcie dnia spotkanie z Tym najważniejszym Świadkiem naszego życia, tak, tak, to On Pan Jezus zaszczycił naszą 90 osobową drużynę podczas wspólnotowej Eucharystii, której oprawę muzyczną zapewnił Marek Piasecki. W sobotni wieczór, jakby atrakcji było mało przy pomocy/udziale 3 wykwalifikowanych wodzirejów odbyła się zabawa i agapa.

Niedziela powitała nas jutrznią i pięknym jesiennym słońcem. Podczas konferencji Ewy i Sławko małżeństwa mogły nieco dowiedzieć się o owocach bycia w Domowym Kościele. Potem cudowna Msza Święta w Bazylice i zwiedzanie tego świętego miejsca z przewodnikiem. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy, wiele dzieci z żalem wyjeżdżało w niedzielę do Wrocławia.

Zapraszamy do obejrzenia krótkiej fotorelacji. Za rok liczymy na Was i zapraszamy do towarzyszenia małżeństwom, czerpania dobra i do służby podczas kolejnego wyjazdu ZSwB 2023. Pozdrawiamy – ekipa DK rejon południe

O czym mówił Mieczysław Guzewicz? Przeczytajcie!

– Miłość w małżeństwie nie jest tylko dla nas najważniejsza, ale także dla naszych dzieci. Jak zatem zrobić pierwszy krok? Przytulajmy się do siebie, jak najczęściej, kilka razy dziennie. I to przy dzieciach! Wypowiadajmy jak najwięcej czułych, delikatnych słów. Jakimi słowami wybrzmiewają nasze domy? Jak my się do siebie odzywamy? Jakich gestów używamy? – pytał prelegent.

Podkreślił, że wielu młodych jeszcze chce zawrzeć sakramentalne małżeństwo, ale już niekoniecznie potem chce sakramentalnie żyć. A to powinno objawiać się w konkretnych praktykach.

– Codzienna modlitwa małżeńska, cotygodniowa wspólna Msza święta, noszenie obrączki, świętowanie rocznicy, modlitwa za współmałżonka, rekolekcje dla małżeństw – wszystko tworzy duchowy fundament. Bez tego nie ma życia sakramentalnego i nie ma mocy do realizacji innych spraw – mówił M. Guzewicz.

I zachęcał do konsekwencji – jeśli wybraliśmy drogę małżeństwa sakramentalnego, realizujmy ją także po ślubie. Tydzień ma 168 godzin, a Pan Bóg szepcze nam: daj mi tę jedną godzinę na Eucharystię. On tego nie potrzebuje, On po prostu wie, że my tego potrzebujemy. Nie ma życia sakramentu małżeństwa bez sakramentu Eucharystii.

– To tak jakbyśmy myśleli, że smartfon zadziała bez naładowanej baterii. My także musimy się doładowywać. Bo w przeciwnym razie nie mamy siły, by pokonywać trudności, łącznie z trudnościami małżeńskimi. A zgrzytów i napięć nie brakuje. Potrzebujemy mocy płynącej ze Mszy Świętej – apelował doświadczony małżonek, ojciec i dziadek.